W niedzielę 9 lipca w ostatnim meczu filipińskiej części LN Polacy grali z rewelacją rozgrywek, Japonią, która miała do tej pory tylko jedną porażkę na koncie. Ale nastawieni bardzo ofensywnie podopieczni Nikoli Grbicia nie pozostawili rywalowi żadnych złudzeń – Japończycy w żadnym z trzech setów nie doszli nawet do 20 pkt.
Świetny Kaczmarek, mocny Leon
Po naszej stronie świetne zawody rozgrywał zmiennik Bartosza Kurka w ataku Łukasz Kaczmarek. „Kuraś” odczuwa niegroźne bóle mięśniowe i sztab kadry woli go oszczędzać na turniej finałowy w Gdańsku Już w pierwszym secie zaliczył 9 pkt i niemal się nie mylił nad siatką. Kończył grę z 12-punktowym dorobkiem.
Japonia na kolanach! Polacy zdominowali i nie dali żadnych szans, piękny bój siatkarzy!
Coraz mocniej rozpędza się Wilfredo Leon. Polski Kubańczyk błyszczał z Brazylijczykami (22 pkt), a w niedzielę przeciwko ekipie Kraju Kwitnącej Wiśni dodał 16 oczek, w tym 3 asy i 3 bloki. Widać, że Wilfredo czuje się w kadrze coraz lepiej, a mimo że to dopiero pierwsze mecze, w których gra z Marcinem Januszem, rozumie się z rozgrywającym numer jeden znakomicie.
– Musimy złapać ze sobą dobry rytm, aż do finałów w Gdańsku – wyjaśnia „SE” Leon. – Mamy jeszcze na to trochę czasu. zmierzamy we właściwą stronę, nabieramy dobrego rytmu przed turniejem finałowym. Trzeba już wchodzić na 100 procent mocy na boisku i starać się wycisnąć maksa.
Teraz Brazylia?
20 lipca w Gdańsku Polacy zagrają ćwierćfinałowy mecz LN – ale rywala poznają dopiero nad ranem w poniedziałek 10 lipca polskiego czasu. Zależy to od wyniku meczu Amerykanów z Bułgarią. Wszystko wskazywało, że o półfinał zmierzymy się z Brazylią. Tylko w przypadku mało prawdopodobnej porażki USA trafilibyśmy na Słoweńców.