Część zawodników ma już za sobą studia licencjackie lub magisterskie, ale większość jest wciąż na różnym etapie nauki. Najczęściej wybierają specjalizację menedżera sportu i turystyki na kierunku zarządzanie.
– Naszym pierwszym siatkarskim absolwentem studiów magisterskich w tej specjalności był Michał Winiarski – mówi „Super Expressowi” dr Tadeusz Pokusa, prorektor WSZiA i dziekan Wydziału Ekonomiczno-Pedagogicznego. – A licencjat jako pierwsi zrobili Mariusz Wlazły i Paweł Zatorski. Projekt narodził się trochę przypadkiem, gdy pojawiłem się kiedyś z Kanclerzem na meczu Skry Bełchatów. Żona Wlazłego Paulina zajmowała się marketingiem w klubie i powstał pomysł, by zaproponować siatkarzom coś, co przyda im się po karierze.
W tym roku 3-letnie licencjackie studia zaczyna w WSZiA Bartosz Kwolek. W gronie studentów są już m.in. Artur Szalpuk, Michał Kubiak, Dawid Konarski czy Kuba Kochanowski.
Szalpuk jest na ostatnim semestrze i w przyszłym roku będzie bronił pracy licencjackiej pod tytułem „Kreowanie wizerunku sportowca na przykładzie Artura Szalpuka”. Z kolei Kubiak musiał ostatnio wziąć urlop dziekański.
– Mimo że siatkarze mają indywidualny tok studiów, dostają elastyczne terminy zadań semestralnych i na co dzień korzystają z e-learningu (nauka online – red.), muszą się pojawiać na uczelni dwa, trzy razy w semestrze na zajęciach i konsultacjach. Fikcji nie uprawiamy. Michał, grając w Japonii, nie byłby w stanie wypełniać obowiązków i stąd decyzja o urlopie – wyjaśnia dr Pokusa.
Gdy drużyna narodowa odnosiła ostatnio sukces na mistrzostwach świata, licencjaty zdobywali akurat kadrowicze, którzy nie zmieścili się w czternastce na mundial, Łukasz Kaczmarek i Marcin Komenda. Ten pierwszy wybrał temat na czasie: „Sukces sportowy jako podstawa wizerunku dyscypliny na przykładzie reprezentacji Polski w piłce siatkowej”.