Serwis jest niezwykle silną bronią Bieńka. Od dawna bryluje w tym elemencie w PlusLidze. W zakończonych niedawno rozgrywkach zajął bezapelacyjne pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepiej zagrywających. Przewaga Mateusza nad konkurentami była miażdżąca. Nawet tak znany bombardier jak atakujący AZS Olsztyn i niedawno powołany kadrowicz Karol Butryn miał w całych rozgrywkach o prawie 20 asów mniej niż „Bieniu”. Pod koniec sezonu 2020/21 w wygranym 3:1 meczu ligowym z Projektem Warszawa środkowy Skry zaliczył rekordowe w karierze 8 asów. Co ciekawe w lidze nigdy nie przekroczył tej wartości, jeśli chodzi o grę blokiem.
Tak Grbić przemawia do siatkarzy. „Wow, k...a, co się dzieje?!” [WIDEO]
W kadrze Bieniek też rządzi w polu serwisowym. Jest najrówniej zagrywającym siatkarzem reprezentacji Polski w tym sezonie. W wygranym 3:1 starciu z Brazylią popisał się aż siedmioma asami, a przeciwko Iranowi (porażka 2:3) dorzucił cztery. W klasyfikacji najlepiej serwujących w Lidze Narodów nasz środkowy zajmuje 7. miejsce z 12 asami – to najwyższa lokata zawodnika Biało-Czerwonych w rankingach statystycznych LN 2022.
Skąd ta maestria Bieńka w polu zagrywki? Wyjaśnia to „Super Expressowi” Michał Gogol, trener obecnie prowadzący kadrę Łotwy, a wcześniej trenujący Bieńka równolegle w Skrze Bełchatów i jako asystent w reprezentacji Polski.
– Mateusz stosuje tak zwaną zagrywkę hybrydową – tłumaczy nam Gogol. – Na początku lat 2000. pojawiła się ona za sprawą Stephane’a Antigi, potem podobne rozwiązanie stosowali Daniel Pliński czy Łukasz Wiśniewski. Pamiętam, że Bieniek próbował takiego serwisu już na mistrzostwach Polski juniorów w Leżajsku, kiedy reprezentował barwy Norwida Częstochowa. To rodzaj zagrywki „tenisowej” z niestandardowym podrzutem. Chodzi o to, że piłka jest podrzucana bez rotacji, czyli jak we flocie, ale uderzana jak przy wyskoku, z silną rotacją postępującą, właśnie tenisową – wyjaśnia były asystent Vitala Heynena w drużynie narodowej, który uznaje Bieńka za ewenement na skalę światową!
Siatkarze poznali kalendarz mistrzostw świata 2022. Oto terminarz meczów Polaków
– Robiłem kiedyś w Bełchatowie analizę zagrywki hybrydowej i wychodziło mi, że Mateusz jest w stanie ją zagrać regularnie z prędkością 105–110 km na godzinę. Szukałem potem na całym świecie i nie znalazłem zawodnika, który by zagrywał tym sposobem mocniej od Bieńka – podkreśla trener Gogol. – U niego ten serwis ewoluuje i staje się coraz bardziej regularny, pokazują to jego wyczyny z ligi, czyli rekordowe 8 asów, czy ostatnio 7 asów z Brazylią.
Na czym polega specyfika trudności w odbiorze takiej zagrywki jak u Bieńka? – Mateusz ma długie ręce i wysoki pułap, z którego uderza. Ma też bardzo dobry nadgarstek, dzięki któremu doskonale „zawija” tę piłkę nad głową. To od razu mu daje przewagę – opowiada Gogol. – Piłka podrzucana oburącz nie kręci się i dopiero jej uderzenie nadaje rotację postępującą. Bardzo wielu zawodników stosuje zmienną zagrywkę, czyli z tego samego podrzutu bez rotacji albo uderzają mocno, albo jak do flota. To z kolei stwarza problemy przede wszystkim tym przyjmującym, którzy chcą odbierać na palce i podchodzą bliżej. Nie wiedzą jednak co przeciwnik im szykuje i w tym momencie przy ostrym uderzeniu są bezradni.