Polscy siatkarze wręcz zmiażdżyli w Sofii Brazylię. Starcie to miało dodatkowy smaczek, gdyż po wielu latach dominacji "Canarinhos", Polska przeskoczyła tę drużynę w rankingu FIVB po ostatnim zwycięstwie z Francją (3:1), Biało-Czerwoni po raz pierwszy w historii zostali liderami tego zestawienia, a Brazylijczycy musieli przełknąć gorzką pigułkę. Do Bułgarii przylecieli żądni zemsty, jednak odbili się od ściany. Już w pierwszym secie zostali rozbici 25:16. W drugiej partii wrócili do gry, do czego w dużej mierze przyczynił się Alan, ale był to jedyny wygrany przez nich set. Od początku trzeciego seta reprezentanci Polski wrócili na obroty z premierowej odsłony i ponownie roznieśli rywali 25:16. W czwartym secie wszystko wskazywało na błyskawiczne zamknięcie spotkania, bowiem było już nawet 18:8, ale wtedy Polacy się nieco zacięli. Brazylia zbliżyła się na trzy punkty i doprowadziła do nerwowej końcówki, ale Polacy utrzymali nerwy na wodzy i dowieźli przewagę, wygrywając 25:22 i w całym spotkaniu 3:1. Duża w tym zasługa Mateusza Bieńka, który masakrował rywali swoją zagrywką.
Bieniek wszedł w buty Leona. Przypomniał kibicom fantastyczny rekord
Już na początku meczu "Bieniu" zaserwował dwa asy z rzędu, a później dołożył trzeci punkt bezpośrednio z zagrywki. W przegranym secie także zaserwował asa, a piątego zdobył w trzeciej partii. W ostatniej odsłonie meczu Polska - Brazylia polski środkowy dołożył dwa asy i zakończył spotkanie z siedmioma takimi punktami. Do tego wielokrotnie odrzucał Brazylijczyków od siatki i nękał ich różnorodną zagrywką, niszcząc brazylijskie przyjęcie. Fani patrząc na jego wyczyny, mogli przypomnieć sobie zeszłoroczny geniusz Wilfredo Leona w meczu z Serbią.
Bartosz Kurek o Vitalu Heynenie. Pojawiła się dosadna opinia, siatkarz powiedział to wprost
Wilfredo Leon nie boi się mówić o swojej wierze!
W meczu Polska - Serbia rozegranym pod koniec maja zeszłego roku Leon zaserwował aż 13 asów! Ustanowił tym samym rekord świata pod tym względem, przy okazji bijąc najszybszy serwis Ligi Narodów. Uderzył wówczas piłkę z prędkością 135,6 km/h. Środowe wyczyny Bieńka w meczu z Brazylią mogły przywołać tamte wspomnienia, choć polskiemu środkowemu do wyniku kolegi zabrakło sześciu asów. Mimo wszystko, zagrywka siatkarza PGE Skry Bełchatów wzbudziła zachwyt kibiców i w dużej mierze pomogła drużynie rozbić "Canarinhos".