Maria Andrejczyk od dobrych kilku lat jest wśród najlepszych oszczepniczek na świecie i swoje umiejętności potwierdzała wynikami. Największym sukcesem reprezentantki Polski jest srebrny medal wywalczony na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Medali zapewne byłoby więcej, gdyby nie powracające problemy ze zdrowiem. Andrejczyk niejednokrotnie przyznawała, że gdy wydawało się je, że doszła już do siebie, ponownie pojawiał się jakiś kłopot z kontuzją. Dlatego oszczepniczka wielokrotnie musiała zniknąć na dłuższy czas i poddawać się leczeniu.
Andrejczyk w nowym wydaniu
W pewnym momencie wydawało się, że reprezentantka Polski po kolejny sukces sięgnie na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Eliminacje były w jej wykonaniu fenomenalne i rzuciła oszczepem najdalej ze wszystkich zawodniczek. Wówczas zaczęto wierzyć, że i w finale stać ją na taki rezultat. Niestety rywalizacja o medale nie potoczyła się po myśli ani Andrejczyk, ani polskich kibiców i drugiego olimpijskiego krążka w karierze 28-latki nie udało się wywalczyć. Ale jak podkreśliła sama zawodniczka, ten sukces chce osiągnąć za cztery lata.
Andrejczyk postawiła na zmianę
Na razie jednak zarówno Andrejczyk, jak i jej koledzy z lekkoatletycznej reprezentacji mogą nieco odpocząć, bo sezon dobiegł końca. A wraz z nim oszczepniczka zdecydowała się na zmianę swojego wyglądu. Niedawno opublikowała zdjęcia na Instastories, gdzie możemy zobaczyć ją w czarnej sukience z białym kołnierzykiem, ale to co najbardziej rzuca się w oczy, to kolor włosów. Andrejczyk zdecydowała się na nieco jaśniejszy odcień, co od razy przykuwa uwagę. I trzeba przyznać, że w takiej fryzurze jej do twarzy!