Młodsza z sióstr Radwańskich jeszcze nie odstawiła rakiety tenisowej w kąt i próbuje swoich sił w pomniejszych turniejach. Na razie idzie jej to jednak marnie. 29-latka wzięła udział w trzech imprezach w tym roku. W każdej z nich odpadała bardzo szybko. Nie przebrnęła także kwalifikacji do Australian Open. Radwańska korzysta jednak z podróży na drugi kraniec świata.
Na Instagramie chętnie chwali się zdjęciami ze swoich wypraw. Tenisistka odwiedziła Tasmanię, a teraz przeniosła się do Tajlandii. Tego zakątka świata nikomu nie trzeba reklamować. Azjatycki kraj stał się celem wielu turystów, ale nie ma się czemu dziwić, bo ma mnóstwo do zaoferowania. Radwańska w Tajlandii przebywa już od kilku dni.
Jej ostatnie zdjęcie, na którym prezentuje się w czarno-białym, jednoczęściowym kostiumie kąpielowym przykuło szczególną uwagę. Przede wszystkim ze względu na jego markę. Strój pochodzi z firmy Balmain, gdzie za ubrania trzeba zapłacić krocie. Nie inaczej jest w przypadku kostiumu Radwańskiej. W jednym z polskich butików z najpopularniejszymi markami trzeba wydać na niego aż 1400 zł. Taka cena, jak na strój kąpielowy jest dla wielu kwotą astronomiczną. Ale marka Balmain ceni się. Za same sznurówki tej marki trzeba zapłacić blisko 300 zł.