Od kiedy Krzysztof Radzikowski zdobył olbrzymią popularność i sławę występują w programie "Gogglebox. Przed telewizorem" TTV u boku swojego przyjaciela Dominika Abusa, były strongman jest niezwykle aktywny w mediach społecznościowych, m.in. prowadząc kanał "Strong Ekipa" na YouTube z Konradem Karwatem. W kolejnych odcinkach Radzikowski nie tylko komentuje bieżące wydarzenia ze świata sportu i nie tylko, ale również wyraża swoją opinię chociażby o poszczególnych zawodnikach, ostatnio podsumowując Marcina Najmana. Tym razem gwiazdor Gogglebox TTV dwójka przyjaciół skupiała się m.in. na trwających obecnie igrzyskach olimpijskich, ale Radzikowski przy okazji postanowił również poinformować fanów o swoim stanie zdrowia. Okazuje się, że może on nie być zdolny do zaplanowanego startu w zawodach strongman, bowiem podczas jednego z niedawnych treningów doznał bardzo nieprzyjemnej kontuzji, w wyniku której jego lewa strona torsu oraz cała lewa ręka została opanowana przez olbrzymi krwiak, zmieniając tym samym swój kolor na purpurowy.
- Poszedłem na siłownie i mówię zrobię sobie klatkę 180 na 10. Przy dziewiątym ruchu tutaj poczułem coś strzeliło – relacjonował Radzikowski pokazując miejsce po lewej stronie klatki piersiowej. - relacjonował Radzikowski tłumacząc, co właściwie się wydarzyło i przy okazji pokazał swoje ciało, które może wywołać u wielu osób poczucie dyskomfortu.
- Byłem na USG, konsultacja u lekarza i fizjoterapeutów – 25-30% mięśnia, nie przyczepu na szczęścia… na mięśniu się urwało. Nie ma żadnego ubytku, nie ma dziury, nie ma nic. Zrobił się bardzo wielki krwiak… Na szczęście duży krwiak, mało się narobiło. - dodał gwiazdor Gogglebox TTV. W kolejnych dniach musiał on oczywiście zrezygnować z treningów, jednak powoli wraca już do pracy na siłowni. Krwiak na jego ciele nadal jednak jest ogromny.