Polskim sympatykom królowej motosportu nie trzeba przypominać, jak układał się sezon 2019 dla Williamsa. Brytyjczycy cały czas rozczarowywali, a ich fatalne bolidy nie pozwoliły rozwinąć skrzydeł ani Robertowi Kubicy, ani George'owi Russellowi. Polak postanowił więc pożegnać się z teamem obejmując funkcję kierowcy rezerwowego w Alfa Romeo Racing ORLEN, a także rozpoczynając przygodę w niemieckiej serii DTM.
Wyścig był wirtualny, ale Robert Kubica skończył zlany potem. „Jestem w życiowej formie”
Dyrektor ekipy F1 natomiast, Claire Williams, musiała zmierzyć się z ogromną krytyką pod swoim adresem. Eksperci oraz sympatycy zgodnie bowiem uznali, że to ona jest winną kiepskiego sezonu w wykonaniu teamu, którym zarządza. Teraz postanowiła zatrudnić do pomocy bardzo ważną osobę, co niektórzy odebrali jako chęć oddania części odpowiedzielności za losy zespołu.
Kontrakt z Williamsem podpisał Simon Roberts, który ma odpowiadać zarówno za sprawy techniczne i operacyjne, jak i strategię planowania. Brytyjczyk znany jest zwłaszcza z pracy w McLarenie, w barwach którego w 2008 roku wywalczył mistrzostwo świata.
Była szefowa Roberta Kubicy DRŻY przed koronawirusem. Mówi o wielkim RYZYKU