Seksafera na żużlu: Darcy Ward tłumaczy, że tylko patrzył

2011-11-26 3:00

Ciąg dalszy afery seksualnej z udziałem żużlowego mistrza świata juniorów Darcy'ego Warda (19 l.). Australijczyk, który niedawno trafił za kratki pod zarzutem napaści seksualnej w Wielkiej Brytanii, odzyskał paszport i może wrócić na antypody. Jednak to nie koniec jego problemów.

Trwa bowiem proces w sprawie wydarzeń, do których doszło w sierpniu w hotelu Premier Inn w Poole. Ward razem z innym młodym żużlowcem z Australii, Nickiem Morrisem (17 l.), mieli dopuścić się przemocy seksualnej wobec 17-latki z Coventry. Jednak zdaniem poszkodowanej prowodyrem zajścia był Morris.

Ward z kolei wyjaśnia, że tylko się wszystkiemu przyglądał, ale oczywiście nie zwalnia go to z odpowiedzialności karnej. Grozi mu pół roku więzienia i wysłanie na terapię.

Jeśli zarzuty wobec żużlowca Unibaksu się potwierdzą, może on mieć duże problemy z kontynuowaniem kariery.

Najnowsze