Trwa bowiem proces w sprawie wydarzeń, do których doszło w sierpniu w hotelu Premier Inn w Poole. Ward razem z innym młodym żużlowcem z Australii, Nickiem Morrisem (17 l.), mieli dopuścić się przemocy seksualnej wobec 17-latki z Coventry. Jednak zdaniem poszkodowanej prowodyrem zajścia był Morris.
Ward z kolei wyjaśnia, że tylko się wszystkiemu przyglądał, ale oczywiście nie zwalnia go to z odpowiedzialności karnej. Grozi mu pół roku więzienia i wysłanie na terapię.
Jeśli zarzuty wobec żużlowca Unibaksu się potwierdzą, może on mieć duże problemy z kontynuowaniem kariery.