F1. Wypadek Marka Webbera. Kierowcy nic się nie stało (FOTY+WIDEO)

2010-06-28 14:09

Wypadek Marka Webbera (34 l.) był okropny, bolid Red Bulla wykonał salto, spadł na grzbiet, wrócił na resztki kół i walnął o ścianę z opon. Po czym Mark Webber - jakby nigdy nic - wysiadł z wraku i poszedł do boksu.

- To było tak - opowiadał potem - myślałem, że Heikki (Kovalainen przyp.red.) mnie przepuści, ale zamknął mi drzwi, a potem bardzo wcześnie, jakieś 80 m wcześniej niż ja to robiłem, zahamował... Co tu dużo mówić, miałem szczęście, że skończyłem w jednym kawałku. Pojazd sprawdził się. Jestem poobijany jak diabli, ale co tam... - powiedział Australijczyk

Lekarze, którzy obejrzeli Australijczyka po wypadku, znaleźli kolekcję sińców i kilka naciągniętych ścięgien.

Po czym orzekli, że Webbera zrobiono chyba z materiału równie wytrzymałego jak jego bolid.

Najnowsze