Rosberg prowadził od samego startu. Niemiec na torze Interlagos czuje się jak ryba w wodzie. Wygrał w Brazylii drugi raz z rzędu. Tyle że akurat w niedzielę musiał się o zwycięstwo mocno napracować. Lewis Hamilton atakował swojego kolegę z drużyny przez niemal cały dystans wyścigu. Raz znajdował się o pół sekundy za Rosbergiem, raz o dwie, cały czas jednak walka o zwycięstwo toczyła się między dwójką zdecydowanie najlepszych kierowców tego sezonu.
Francja - Niemcy: Piłkarze nic nie wiedzieli o zamachach. Trenerzy postanowili nie mówić im o tragicznych wydarzeniach
Niedzielny wyścig był też najlepszym podsumowaniem mijającego sezonu. Za kierowcami McLarena ze sporą stratą uplasowali się dwaj kierowcy Ferrari: Sebastian Vettel oraz Kimi Raikkonen. A dalej jeszcze Valtteri Bottas z Williamsa, czyli trzecia obecnie siła w najszybszych wyścigach świata.
Grand Prix Brazylii w cieniu piątkowych zamachów
Niedzielna impreza stanęła pod znakiem upamiętnienia ofiar piątkowych zamachów terrorystycznych w Paryżu. Wszyscy kierowcy wystąpili z czarnymi opaskami. Dodatkowo Romain Grosjean wystąpił również z opaską w barwach flagi francuskiej, a jego zespół Lotus udekorował kadłub bolidu popularnym na Twitterze hashtagiem #prayforparis.
Wyniki Grand Prix Brazylii:
1. Nico Rosberg (Mercedes) (25 pkt)
2. Lewis Hamilton (Mercedes) (18 pkt)
3. Sebastian Vettel (Ferrari) (15 pkt)
4. Kimi Raikkonen (Ferrari) (12 pkt)
5. Valtteri Bottas (Williams Mercedes) (10 pkt)
6. Nico Huelkenberg (Force India Mercedes) (8 pkt)
7. Daniił Kwiat (Red Bull Renault) (6 pkt)
8. Felipe Massa (Williams Mercedes) (4 pkt)
9. Romain Grosjean (Lotus Mercedes) (2 pkt)
10. Max Verstappen (Toro Rosso Renault) (1 pkt)
