Nastroje przed Grand Prix Chin w ekipie z Grove nie były najlepsze. Sam Kubica mówił, że nie spodziewał się wielkich zmian. - Będę zdziwiony, jeśli możemy oczekiwać tu czegoś całkowicie innego. Mam nadzieję, że będzie inaczej, ale jeśli będzie lepiej, to tylko dlatego, że panują inne warunki i tor jest inny, a nie z powodu innych czynników - powiedział Polak przed treningami.
Mimo mało optymistycznego obrazu nakreślonego przez krakowianina w piątek udało się być nieco lepszym od George Russella. Różnicę między kierowcami widać było przede wszystkim w pierwszej sesji. Wówczas Polak jedno z okrążeń przejechał niemal o sekundę szybciej. Po krótkiej przerwie kierowcy wrócili na tor, aby powalczyć o jeszcze lepsze czasy.
I drugi wyjazd Kubicy na tor w Chinach był lepszy. Polski zawodnik poprawił swój rezultat o ponad 0,7 sekundy i ponownie zakończył trening o pozycję wyżej od Russella. Starty obu kierowców do reszty stawki również nie były aż tak duże, jak miało to miejsce w poprzednich weekendach. Jest więc nadzieja, że w niedzielę Williams nawiąże choć niewielką walkę z innymi zespołami.
Kubica nadal nie tryska jednak optymizmem. Po drugiej sesji treningowej na antenie Eleven Sports wyjawił, że w kwestii bolidu zmieniło się niewiele. Dodał ponadto, że doszło do małej wymiany. - Zmieniliśmy parę rzeczy, zamieniliśmy się paroma rzeczami z Russellem i teraz sytuacja jakby się odwróciła. Co prawda ten tor nam sprzyja nieco bardziej, ale nie możemy polegać jedynie na tym - przyznał Polak.