27-letni mężczyzna z Wielkiej Brytanii został od razu aresztowany. - Chyba robił zdjęcie, mam nadzieję, że wyszło bardzo dobre - podsumował żartobliwie Sebastian Vettel z Ferrari. Do groźnego zdarzenia doszło na 38. okrążeniu. Niebezpieczeństwo było ogromne, ale na szczęście doszło do tego, gdy na torze jechał samochód bezpieczeństwa.
Amerykanin znowu w Formule 1 po ośmiu latach
- Jakiś człowiek chodzi po torze - krzyczał do słuchawki Vettel, gdy dojrzał intruza. "Incydent, w którym niezidentyfikowany mężczyzna wtargnął na tor Marina Bay miał miejsce w zakręcie numer 13. Wywołał on tym samym wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Czekamy teraz na pełny raport w celu ustalenia okoliczności zdarzenia." - czytamy w oświadczeniu FIA.