- Do Singapuru przyjechałem z lekkim urazem barku. Myślę, ze za mną najtrudniejszy wyścig w sezonie i jeden z większych sukcesów w życiu, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, gdzie byłem dwa czy trzy lata temu. Jestem zadowolony z tego 16. miejsca - powiedział polski kierowca przed kamerami Eleven Sports.
Kubica dojechał do mety ze stratą nieco ponad 47 sekund do zwycięzcy Sebastiana Vettela, dla którego było to pierwsze zwycięstwo od ponad roku. Ferrari miało spore powody do zadowolenia, bo drugi na mecie był inny kierowca tego zespołu Charles Leclerc (+2,641). Trzeci był Max Verstappen z Red Bulla (+3,821).
Kolega klubowy Kubicy z Williamsa George Russell nie ukończył wyścigu po zderzeniu z Romainem Grosjeanem na 35. okrążeniu. Do mety nie dojechali także Kimi Raikkonen (Alfa Romeo) i Sergio Perez (Racing Point), a Polak w czysto sportowej walce okazał się lepszy od Kevina Magnussena (Haas).
Liderem klasyfikacji generalnej jest wciąż Lewis Hamilton (Mercedes) przed Valterrim Bottasem (Mercedes).