Jarosław Hampel jeździł na dachu Spodka

2010-02-19 3:00

Tego jeszcze nie było! Czołowy polski żużlowiec Jarosław Hampel (28 l.) jeździł motocyklem na wysokości 32 metrów po ośnieżonym dachu najsłynniejszej hali w Polsce - katowickiego Spodka.

- Na szczęście nie mam lęku wysokości, ale gdy spojrzałem w dół, prawie zakręciło mi się w głowie - mówi "Super Expressowi" Hampel.

Hampel jeździł na Spodku po specjalnie uformowanym torze. W niczym nie przypominał on jednak powierzchni żużlowej.

Przeczytaj koniecznie: Jarosław Hampel zarabia 2 300 000 zł

- To był śnieg, a pod koniec już wyjeżdżony lód. Kręciłem naprawdę ostre kółka przy dużej prędkości. Mogło mnie to zgubić, bo straciłem panowanie nad motocyklem na jednym z ostatnich okrążeń. Na szczęście szybko opanowałem maszynę, bo spaść na ziemię to nic przyjemnego - podkreśla żużlowiec.

Reprezentant Polski wciąż ekscytuje się tym ekstremalnym wyczynem, ale już myśli o kolejnych.

- Taki już jestem, że nie mogę usiedzieć w miejscu, więc na pewno coś wymyślę. Skakałem na bungee, pasjonuję się nurkowaniem. Niedługo wyjeż-dżam do Włoch, by pojeździć na motocrossie. Umiem już skakać i robić fajne triki. Ale ostatecznie zostanę chyba przy żużlu - uśmiecha się Hampel.

Najnowsze