Jerzy Dudek: Nie śpię, bo ścigam się i oglądam mundial [WYWIAD]

2014-06-17 5:00

Jerzy Dudek (41 l.) ma za sobą nieprzespany weekend. Za dnia ścigał się na poznańskim torze w pucharze Volkswagen Castrol Cup 2014, a potem do późnej nocy oglądał mistrzostwa świata w piłce nożnej. "Super Expressowi" opowiedział też o pomyśle odbycia letnich praktyk w warsztacie samochodowym.

"Super Express": - Naprawdę chcesz odbyć te praktyki?

Jerzy Dudek: - Tak, dla wszystkich niedowiarków szykuję niespodziankę. Odwiedziłem warsztaty w Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Nie wszyscy wierzyli, że naprawdę chcę to zrobić, ale ja traktuję to poważnie. Szukamy miejsca, w którym będę mógł pogłębić swoją wiedzę o samochodzie.

- Czyli zamierzasz się ścigać przez kolejnych parę lat?

- Jestem coraz bliżej dobrych wyników i nie ukrywam, że chciałbym się związać z tym sportem na dłużej. Gdziekolwiek się pojawiamy, robimy dobrą reklamę pucharowi Volkswagen Castrol Cup i naszemu krajowi.

Michael Schumacher WYBUDZONY. Cieszy się z tego cały świat

- Czy podczas weekendu wyścigowego odpuszczasz sobie mundial?

- Staram się to połączyć. Widziałem prawie wszystkie mecze. Zarywam noce, ale warto. Piłka jest na najwyższym poziomie, ale nie można tego samego powiedzieć o sędziach.

- Hiszpania i Anglia, dwie bliskie twemu sercu drużyny, rozpoczęły rozgrywki od porażek.

- Postawa Hiszpanii jest dla mnie zaskoczeniem. Jeden błąd sędziego tak ich podłamał, że w drugiej połowie poddali się bez walki.

- Czy to już koniec Ikera Casillasa, który popełniał poważne błędy?

- Ja bym go jeszcze nie skreślał, decydujący będzie następny mecz. Hiszpania jednak może być tym zespołem, który podzieli los Francuzów, którzy jako mistrzowie świata i Europy w Korei i Japonii nie wygrali żadnego meczu w grupie i pojechali szybko do domu.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze