- Na niebieskim tle pokazana jest kula ziemska, z wyróżnioną na czerwono mapą Polski. Widać na nim też odcisk dłoni córki Oriany, stopy syna Gracjana i usta partnerki Anety. "Kajto" zawsze na kasku chce pokazać swoje przywiązanie do rodziny i Polski. Nie inaczej jest i tym razem. Dlatego w taki sposób starałem się zaprojektować nowe dzieło - powiedział malarz z Ostrzeszowa Szymon Chwalisz.
Współpraca Kajetana Kajetanowicza z Chwaliszem zaczęła się w 2014 roku. Kierowca zaproponował młodemu malarzowi zaprojektowanie malowania kasku. Chwalisz wykonał zadanie, które z miejsca spodobało się kierowcy z Ustronia.
- Dzisiaj mam już doświadczenie we współpracy z innymi rajdowcami, a także Maćkiem Szczepaniakiem, który od dwóch lat jest pilotem Kajtka. Nie ukrywam jednak, że wówczas było to dla mnie ogromne wyzwanie i bardzo chciałem wypaść jak najlepiej. Od mniej więcej czterech lat współpracuję też z Maćkiem Kotem. Namalowałem naszemu skoczkowi narciarskiemu kask na igrzyska olimpijskie w Pjongczangu 2018 roku. Teraz mam za zadanie zaprojektować taki sprzęt dla Kuby Wolnego - dodał.
Chwalisz bardzo sobie ceni współpracę z Kajetanowiczem, ale nasz czołowy kierowca jest wymagającym partnerem biznesowym. Na szczęście pomysły Chwalisza spodobały się rajdowcowi.
- To już czwarty kask wykonany dla Kajtka. W każdym z nich dominuje tematyka rodzinna. Na pierwszym była uwieczniona siostra kierowcy, kolejny zaprojektowały dzieci z oddziału okulistycznego przy ul. Ceglanej w Katowicach, a trzeci był w kolorze złotym, na którym widniał odcisk dłoni Oriany na tle symboli Polski, takich jak choćby orzeł bielik w walecznej postawie - przekonywał Chwalisz.
Praca nad jednym z kasków trwa od dwóch tygodni do miesiąca. Ale najpierw trzeba zaprojektować motyw, który musi zaakceptować zleceniodawca. Wśród sportowców dominują tematy patriotyczne, w szczególności uwzględniające malunki orłów, czy polskiej husarii.
- Motywy na kasku są dla mnie jak tatuaż. Muszą być odzwierciedleniem człowieka i jego osobowości. Najczęściej maluję farbami na bazie chemii, łącze je często z farbami na bazie wody oraz w tych bardziej skomplikowanych wzorach stosuję metodę chromowania natryskowego. Jednak w tym przypadku praca nad nim trwa dłużej, bo nakłada się większą warstwę na kask, który dłużej schnie. Ale efekt jest z tego piorunujący! - stwierdził malarz.
Najnowszy kask Kajetanowicza zadebiutuje we wrześniu podczas Rajdu Estonii (4-6 września). Chwalisz ma nadzieję, że jego malarskie dzieła doprowadzą Kajetana do mistrzostwa świata. Ale Szymon tworzy nie tylko dla sportowców.
- Od siedemnastu lat maluję obrazy i z tego głównie żyję. Jednak maluję też gitary na potrzeby Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i innych muzyków, a także różne gadżety, w tym ostatnio zapalniczki. Czuję się malarzem, ale sport na tyle mnie zainteresował, że jest dla mnie świetnym uzupełnieniem mojego artystycznego życia - zakończył Chwalisz.