Dla Kajetana Kajetanowicza ćwiczenia to chleb powszedni. Wicemistrz świata trzy razy w tygodniu biega i wykonuje plan ćwiczeń, który otrzymał od swojego trenera przygotowania motorycznego. Dlatego zwykłe pompki to dla niego, jak bułka z masłem. Nawet podczas treningu samochodowego Kajto ma czasami zatrzymuje się, żeby wykonać jakieś ćwiczenie dla rozluźnienia mięśni. Co doskonale wpływa na kondycję i samopoczucie kierowcy.
- Sport i ćwiczenia mam we krwi. Bez tego nie wygrałbym żadnego rajdu. Już samo wejście do kokpitu wymaga dużej sprawności. Dlatego regularne treningi to konieczność, ale i też ogromna przyjemność - powiedział kierowca z Ustronia.
Doskonałe przygotowanie fizyczne "Kajty" to zasługa trenera Marka Olszewskiego, który od ośmiu lat dmucha i chucha na formę kierowcy z Ustronia. Szkoleniowiec ma wielki wkład w ostatnie sukcesy kierowcy z Ustronia.
- Będąc czterokrotnym mistrzem Polski nie miałem takiego szkoleniowca i myślałem, że prezentuję najwyższy poziom. Jak bardzo się myliłem. Dopiero trener pokazał mi, jak wielkie rezerwy tkwią w ludzkim ciele. Bez tego nie miałbym czego szukać w światowej czołówce - zakończył "Kajto".