Podczas udanego, ostatniego rajdu Niemiec Kajto skorzystał z 34 opon. 30 były twarde, 4 miękkie.
- Wybór opon tym razem nie był zbyt trudny dla kierowcy. Kajtek przed startem dokładnie studiował trasę i warunki atmosferyczne, które mógł spotkać na trasie. Meteorolodzy nie zapowiadali opadów deszczu. Dlatego po analizie Kajtek zdecydował się na 30 twardych opon. 4 miękkie wykorzystał tylko na odcinek testowy - mówi koordynator LOTOS Rally Team, Paweł Kajzar.
Pogoda podczas czterodniowej imprezy była znakomita. Nie spadła nawet kropla deszczu. Kierowcy mieli zatem ułatwione zadanie z wyborem ogumienia. Mogli się skupić na walce o zwycięstwo na odcinkach specjalnych
- Gdyby były zapowiadane opady deszczu Kajtek musiałby mieć też do dyspozycji opony miękkie lub deszczówki. Szczególnie podczas odcinków wokół winnic miało to znaczenie. Na szczęście nie było takich problemów - dodaje Kajzar.
Od 2014 roku LOTOS Rally Team korzysta z ogumienia marki Pirelli i...dobrze na tym wychodzi. Opony dostarczane są na najwyższym światowym poziomie. Koszt zakupu jednej, to wydatek około 350 euro. Są jednak rabaty, które w umowie wpisane ma Kajto. Mimo to, w kontekście całego sezonu jest to i tak spory wydatek.
Od rajdu Turcji zmienia się konstrukcja opon. Jedna będzie ważyć 15,5 kg, czyli kilogram więcej niż dotychczas.
- W tym rajdzie jednak będą stosowane opony do innych warunków. Impreza odbywać się będzie na drogach szutrowych. Dominują tam twarde, ostre kamienie. Kierowcy nie będą mieć łatwo poruszać się w takich warunkach - kończy koordynator LOTOS Rally Team.