Tomasz Gollob, żużel

i

Autor: East News Żużel

Koszmarny wypadek młodego żużlowca WIDEO

2014-05-13 6:30

To cud, że on przeżył ten wypadek! Młody żużlowiec Wybrzeża Gdańsk Marcel Szymko (22 l.) wziął udział w makabrycznie wyglądającej kraksie w przegranym 30:60 meczu ze Stalą w Gorzowie.

Pechowy dla Szymki okazał się bieg 11. Na prostej podniósł przednie koło motocykla i niefortunnie zawadził o sprzęt Fredrika Lindgrena (29 l.). Obaj żużlowcy bardzo zbliżyli się do bandy. Doświadczony Szwed uratował się, a Marcel niestety z ogromnym impetem uderzył w drewniane ogrodzenie. Stracił równowagę i kontakt z motocyklem, a po chwili upadł na tor, po drodze wiele razy bezwładnie koziołkując po żużlu.

Zobacz również: Żużel. Karetka na torze, fatalny wypadek WIDEO

Do nieprzytomnego żużlowca błyskawicznie podjechała karetka, rozpoczęła się akcja ratunkowa. Przyglądał jej się z bliska ojciec Marcela, Piotr Szymko (były żużlowiec Wybrzeża, obecnie trener Polonii Piła). Nie mógł powstrzymać się od płaczu, modlił się, by ukochany syn przeżył tę koszmarną kraksę.

Jego błagania zostały wysłuchane. Marcel w gorzowskim szpitalu przeszedł badanie tomografem komputerowym. Odzyskał przytomność, ale jest mocno poobijany, ma "limo" pod okiem, a także przegryziony język. Kręgosłup, a także pozostałe kości są na szczęście całe.

- Napędził nam dużo strachu. Zaraz po wypadku był nieprzytomny, a z jego ust płynęła krew. W szpitalu odzyskał przytomność - relacjonuje trener Wybrzeża Stanisław Chomski.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze