W niedzielnym wyścigu o Grand Prix Włoch Polak znów stanął na pudle. Pojechał lepiej od swoich nagroźniejszych rywali - Felipe Massy, Lewisa Hamiltona i Kimiego Raikkonena. Do Brytyjczyka zbliżył się już na 14 punktów. Do zakończenia sezonu pozostały już tylko cztery wyścigi.
- Na Monzie poszło nam lepiej niż można się było tego spodziewać po kwalifikacjach. Dobraliśmy odpowiednią taktykę i to się sprawdziło. Należą sie brawa dla całego zespołu. Wciąż zachowuję realne szanse na mistrzostwo. Trzecie miejsce na pewno mnie nie zadowoli - stwierdził Kubica.
Kolejne Grand Prix będzie wyjątkowe. W Singapurze po raz pierwszy kierowcy będą się ścigać przy sztucznym oświetleniu. Wynik rywalizacji jest więc wielką zagadką.