Wyścigi nocą po ulicach w centrum miasta? Zazwyczaj są nielegalne, ich uczestnicy ukrywają się przed policją. W niedzielę będą się ścigać na oczach setek milionów widzów. - Zrobię wszystko, żeby wygrać - mówi wprost Robert Kubica (24 l.), który we wczorajszych treningach był 5. i 6.
Dla Polaka jazda w nocy nie stanowi problemu. Specjalnie poleciał do Singapuru dość późno, żeby nie przestawić się na czas azjatycki. Teraz, mimo 6-godzinnej różnicy czasu, funkcjonuje tak jak w Europie. Dlatego kładzie się spać około 5 nad ranem czasu lokalnego, wstaje koło południa. Na torze zamelduje się dziś dopiero późnym popołudniem. Wieczorem pojedzie w kwalifikacjach, a jutro w pierwszym nocnym wyścigu w historii Formuły 1.
Przestawienie czasu powoduje szokujące sytuacje. Felipe Massa (27 l.) o 3 nad ranem wybrał się na przechadzkę po torze. Nico Rosberg (23 l.) o podobnej porze poszedł... na siłownię w hotelu. - Sprzątaczki patrzyły na mnie, jakbym przyleciał z innej galaktyki - śmieje się Niemiec.
Miejmy nadzieję, że w czasie wyścigu nikomu nie będzie się chciało spać. Będzie za to kilku chętnych do zwycięstwa. Hamilton i Massa walczą o mistrzostwo, Raikkonen (który w 3 ostatnich wyścigach nie zdobył punktu) - o pierwszą wygraną od kwietnia, Vettel - o kolejną sensację po triumfie we Włoszech. A za ich plecami czai się Robert Kubica, który także ma chrapkę na tytuł mistrza świata. Czy to Polak zostanie w niedzielę "królem nocy"?
Nie przegap!
Transmisje z GP Singapuru
Piątek, 13.00 i 15.30 - treningi - Polsat Sport Extra
Sobota, 16.00 - kwalifikacje - Polsat
Niedziela, 14.00 - wyścig - Polsat