Kubica może już od kilku dni ruszać palcami i ćwiczyć operowaną dłoń. - Nie jestem w dobrej formie, wiem, że miałem wiele szczęścia - nie ukrywa Polak, który w ubiegłym tygodniu zaczął wielotygodniową rehabilitację.
Robert do tej pory nie był w stanie obywać się bez pomocy przy najprostszych czynnościach. Na szczęście wszystko wraca pomału do normy. Najświeższe wiadomości ze szpitala są zadowalające: Kubica nie musi już być karmiony przez pielęgniarki, zaczął właśnie samodzielnie spożywać posiłki.
Przeczytaj koniecznie: Robert Kubica nie zaskarży organizatorów rajdu Ronde di Andora