Wyścig w Walencji był dość nudny. Nie mieliśmy praktycznie żadnych niespodzianek. Od początku do końca wyścigu prowadził Massa. Starał się go ścigać Lewis Hamilton, ale bezbłędny kierowca Ferrari nie dał się doścignąć.
Robert Kubica wystartował z trzeciej pozycji i utrzymał ją do końca zmagań na nowowybudowanym hiszpańskim torze. W pewnym momencie miał problemy z przednią częścią samochodu, ale nie na tyle, aby była potrzeba zjechania do paddoku. Polak jechał bardzo równo i ostatecznie uplasował się na ostatnim stopniu podium. Na swoje konto zapisał 5 punktów do klasyfikacji generalnej kierowców.
Wyścig fatalnie skończył się dla Fernando Alonso, który bardzo chciał pokazać się przed hiszpańską publicznością. Niestety Japończyk Nakajima uderzył w tył jego Renault i dwukrotny mistrz świata zakończył rywalizację już po jednym okrążeniu.
Kubica pokazał się z bardzo dobrej strony. Wreszcie przerwał złą passę i wciąż liczy się w walce o mistrzostwo świata. Prowadzi Lewis Hamilton z 70 punktami. Wyprzedza Massę - 64, Raikkonena - 57, Kubicę - 55, Kovalainena - 43 i Heidfelda - 41.
W klasyfikacji teamów pierwszeństwo utrzymało Ferrari - 121 pkt. przed MacLarenem - 113 i BMW Sauber - 96.
