Podczas kwalifikacji i na początku wyścigu Robert Kubica oraz kierowcy Red Bulla założyli twarde opony. To było bardzo duże ryzyko, które jednak mogło się opłacić.
- Niestety, nasza strategia się nie sprawdziła, ale łatwo to mówić po wyścigu. Nie było frajdy z jazdy, tylko stres i próby utrzymania się na torze - komentuje Polak, który bardzo ostro walczył m.in. Z Michaelem Schumacherem i Sutilem (za co został ukarany upomnieniem).
W końcówce wyścigu Polak kręcił niesamowite czasy, osiągnął najlepszy czas okrążenia (lepszy o prawie sekundę od wyniku Hamiltona).
- Punktów za to nie ma - mówi jednak niezadowolony Kubica.