W sobotę na rosyjskim torze Janowskiemu wybitnie nie szło. Przez całe zawody nie zdobył nawet punktu, a na dodatek na koniec najadł się strachu. W ostatnim biegu jechał spokojnie na drugim miejscu, ale pędzący za nim Szwed Filip Hjelmland na pierwszym łuku nie opanował motocykla i uderzył w „Magica”. Polak wywrócił się w bardzo groźny sposób – uderzając głową o tor, przygniótł go też motocykl. Wypadek wyglądał przerażająco, ale szczęśliwie Janowski uniknął złamań.
„Pechowy początek i podobne zakończenie pierwszego dnia #SoN. Szczęśliwie kości całe, ale z Rosji na pamiątkę przywiozę sporo siniaków” - skomentował „Magic” na swojej stronie internetowej.
Selekcjoner Marek Cieślak wolał dmuchać jednak na zimne i w niedzielnej części SON zamiast Janowskiego wystawił rezerwowego Patryka Dudka. Pojechał też Bartosz Zmarzlik, który w sobotę był rewelacyjny (17 pkt). Polacy po sobotnim turnieju zajmowali trzecie miejsce – punkt za Rosją i dwa punkty za Australią. Finał zawodów dziś o godzinie 16:30. Transmisja w Canal+Sport.