Robert Kubica wznowił swoją karierę w Formule 1 w 2019 roku, ale miesiące spędzone w szeregach Williamsa przyniosły więcej rozczarowania niż radości. W kolejnym rozdaniu Polak nie mógł liczyć na stanowisko podstawowego kierowcy żadnego z zespołów, dlatego zdecydował się objąć posadę rezerwowego w Alfa Romeo Racing ORLEN. Z nadzieją, że być może w kolejnej edycji uda mu się uzyskać miano zawodnika startowego.
Iga Świątek w ZWIEWNEJ sukience u prezydenta. TAKIEJ jej jeszcze nie widzieliście! [TYLKO U NAS]
Wszystko wskazuje jednak na to, że nadzieje te są próżne. A to dlatego, że o punkty dla Alfy mają walczyć w przyszłym sezonie Mick Schumacher oraz Kimi Raikkonen. Wydawało się, że drugi z wymienionych - ponad 40-letni Fin - zdecyduje się już na zakończenie kariery, ale nic z tych rzeczy. Aktualnie sprawy zmierzają w kierunku kontynuowania przez niego przygody na torach Formuły 1.
Fani liczący na powrót Roberta Kubicy do jazdy w F1 z pewnością mogą czuć się nieco zawiedzeni. Póki co krakowianinowi pozostaje skupić się na jak najlepszy występach w serii DTM, gdzie jednak w swoim BMW zdecydowanie nie bryluje i na ogół zajmuje ostatnie pozycje w klasyfikacji.