Policja zaczęła poszukiwać Maillet po tym, jak ta nie stawiła się w niedzielę do pracy przy organizacji Rajdu Belgii. Zagadkowa nieobecność wzbudziła niepokój współpracowników szefowej toru. Gdy odpowiednie służby dotarły do miejsca zamieszkania kobiety, dokonały szokującego odkrycia. Odnalazły trzy ciała - właśnie Maillet, ale także kobiety oraz mężczyzny. Dwie pozostałe osoby mają być odpowiednio kochanką oraz mężem zastrzelonej.
Zobacz też: Kryscina Cimanouska nie wychodzi sama z domu. W Polsce porusza się z ochroną
Policja będzie teraz badała sprawę dokładnie, ale już wysnuwa pierwsze hipotezy. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zastrzelenie obu kobiet przez męża szefowej toru, który następnie sam targnął się na swoje życie. Choć Maillet żyła w zalegalizowanym związku z mężczyzną, to nie ukrywała swoich skłonności do homoseksualizmu. Niewykluczone zatem, że mąż, który przyłapał kobietę na zdradzie, dopuścił się straszliwej zbrodni, a następnie sam nie wytrzymał emocji.
Nathalie Maillet zarządzała belgijskim torem wyścigowym Spa-Francorchamps od 2016 roku. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że środowisko straciło bardzo cenioną osobistość, której będzie teraz bardzo brakowało.