Bartosz Zmarzlik to wychowanek Stali Gorzów. W swojej karierze zdobywał już wiele tytułów, min. indywidualnego mistrza świata juniorów oraz mistrza Europy juniorów. W ubiegłym sezonie zdobył jednak zdecydowanie najważniejszy skalp. 24- latek został zwycięzcą cyklu Grand Prix i jako trzeci Polak w historii sięgnął po tytuł mistrza świata. Wcześniej dokonali tego Jerzy Szczakiel (1973) oraz Tomasz Gollob (2010). To właśnie Gollob odegrał dużą rolę w początkowych latach kariery Zmarzlika. Jeden z najbardziej utytułowanych żużlowców w Polsce pełnił rolę mentora dla młodego żużlowca. Jak widać pomoc się opłaciła bo jego podopieczny powtórzył sukces swojego mistrza.
Zwycięstwo Zmarzlika to ogromny sukces polskiego sportu żużlowego. Mimo najlepszej ligi na świecie, wielu drużynowych medali na arenie międzynarodowej, Polacy zawsze nie mieli szczęścia w indywidualnych rozgrywkach. Po triumfie o żużlowcu zrobiło się głośno w mediach. Został zapraszany do telewizji, gościł w najlepszych redakcjach. Najgorętszym momentem było jednak zdecydowanie pokonanie Roberta Lewandowskiego w plebiscycie Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca minionego roku. Polska podzieliła się na dwa fronty. Jedni uważali, że zwycięstwo Bartosza jest jak najbardziej zasłużone. Inni widzieliby na jego miejscu kapitana biało - czerwonych. Medialny szum sprawił, że wcześniej nieznany Zmarzlik stał się jednym z najczęściej komentowanych sportowców. Czy to przełożyło się jednak na jego popularność? Wątpliwe. Z badania przeprowadzonego przez Pentagon Research dla WP SportoweFakty, żużlowiec jest poza najpopularniejszą dziesiątką sportowców w naszym kraju.
W zestawieniu nieoczekiwanie prowadzi... Adam Małysz! 'Orzeł z Wisły" karierę zakończył w 2011 roku, lecz nie rozstał się ze sportem i pełni rolę dyrektora - koordynatora do spraw skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim. W najlepszej dziesiątce znalazło się również miejsce dla Anny Lewandowskiej, która plasuje się na dziewiątym miejscu. Jej mąż Robert ustępuje tylko Małyszowi. W klasyfikacji wysoko również notowany jest Robert Kubica (3) czy emerytowana już Agnieszka Radwańska (7).
Zmarzlika w tym gronie nie ma. Dlaczego mistrz świata na żużlu nie znalazł się w dziesiątce najpopularniejszych? Mimo, że "czarny sport" jest bardzo popularny w Polsce to nadal zdecydowanie przegrywa z piłką nożną czy skokami narciarskimi. Na ulicy poznają go tylko kibice dyscypliny. Dla innych nadal jest anonimowy. Ważne jest również podejście samego żużlowca. Polak nigdy nie miał parcia na szkło, nie pchał się przed kamery i nie wchodził w żadne konflikty. Afery omijały go szerokim łukiem. On wolał skupić się na ciężkiej pracy i na zdobywaniu marzeń. Więcej mówiło się o Macieju Janowskim czy Patryku Dudku. Teraz jednak to Zmarzlik ma swoje pięć minut. Miejmy nadzieję, że wpłynie to na jego rozpoznawalność. Za osiągane wyniki należy się mu to jak psu buda.