Były kierowca Formuły 1, a obecnie as wyścigów na rowerach ręcznych (handbike’ach) niespodziewanie zjechał na sąsiedni pas i wpadł na jadącą z naprzeciwka przyczepę ciężarówki, w okolicach miasta Pienza. Brał udział w sztafecie sportowców niepełnosprawnych świętującej „uruchamianie” Włoch po rozprzestrzenieniu się koronawirusa.
Klinika Santa Maria alle Scotte w Sienie wydała komunikat, w którym czytamy między innymi:
"Konieczna była interwencja neurochirurgiczna i szczękowo-twarzowa. (…) z powodu ciężkiego urazu głowy. (…) Pacjent został przeniesiony na oddział intensywnej opieki medycznej, a rokowania co do przyszłości są bardzo ostrożne. Jego stan nadal pozostaje bardzo poważny".
W szpitalu pojawili się żona i syn Zanardiego, a także burmistrz Sieny. Życzenia powrotu do zdrowia w mediach społecznościowych opublikowali m.in. kierowcy Formuły 1 Charles Leclerc i Antonio Giovinazzi oraz zespoły - Alfa Romeo, Williams i Renault.
Zanardi startował przez wiele lat w wyścigach samochodowych, w tym w Formule 1 (1991-1994 i 1999, bez sukcesów). Po tragicznym wypadku na torze w Niemczech w roku 2001, po którym amputowano mu obie nogi na wysokości kolan, odnosił wielkie sukcesy na handbike’ach (m. in. cztery złote medale paraolimpijskie w latach 2012 i 2016).
