Patryk Dudek: Ciężko będzie dogonić Doyle'a

- Pod koniec sezonu wreszcie przyszło to zwycięstwo?
- Ten ciężar mam już za sobą, ludzie nie będą mnie pytać o to, kiedy wreszcie wygram. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają, szczególnie dziewczynie, rodzicom, mechanikom oraz sponsorom. Bez dobrego otoczenia nie byłoby tego wyniku.

- Szczególnie finał był dla ciebie rewelacyjny.
- Byłem przed nim troszkę zestresowany, ponieważ była powtórka i wiedziałem, że nie będzie na czym stanąć, bo znikną koleiny. Ale ten dzień był dla mnie fenomenalny pod względem refleksu, przygotowania sprzętu. Wszystko grało i pasowało od początku.

- Zrobiłeś milowy krok w kierunku srebrnego medalu.
- No chyba tak. Ale na razie nie chce mi się o tym myśleć. Chcę ostatnie zawody przejechać cało i zdrowo. A potem będziemy się cieszyć.

- Mało kto może się pochwalić medalem w debiucie w Grand Prix.
- Można tak powiedzieć, ale nie ma się co nastawiać na ten medal. Zaraz koniec sezonu, a za pół roku zaczynamy nowy. W tym roku zapiszę się w historii, a w przyszłym zobaczymy - mam nadzieję, że będzie podobnie.

- Niedawno trenowałeś w Toruniu, przydało się to?
- Zupełnie nie. Tor był zupełnie inaczej przygotowany.

- Jako debiutant marzyłeś przed sezonem o medalu?
- Jestem sportowcem, każdy walczy, żeby być tym najlepszym. Jak ktoś jest sportowcem, zawsze walczy o najwyższe cele. I nie ma znaczenia, że jestem debiutantem. Poza tym w tym roku jest taki rollercoaster, nie ma zawodnika z większą przewagą. Nie wiadomo, co będzie za rok, czy może będę woził ogony.

- Tracisz 14 punktów do Doyle'a. Czy pojawia się w głowie myśl o złocie?
- Ciężko będzie. Zepsułem dwa Grand Prix w Szwecji, to zaważyło. Jasonowi musiałby zdarzyć się wielki pech, czego oczywiście mu nie życzę. A ja bym musiał pojechać na 200 procent. Zostaniemy wszyscy na tej samej pozycji.

Zobacz: Rajdowe ME: Tragedia na Łotwie! Helikopter z Polakami runął na ziemię! [WIDEO]

Przeczytaj: GP Japonii: Dramat byłego mistrza świata. Triumf Lewisa Hamiltona

Sprawdź: Patryk Dudek wygrał Grand Prix Polski w Toruniu! Bartosz Zmarzlik trzeci!