Legenda, ikona, wzór... jakich słów by się nie użyło na określenie Szczakiela, to i tak nie oddadzą one straty, jaką poniósł polski żużel. Jerzy Szczakiel w zasadzie przez całe swoje życie związany był z "czarnym sportem". Przygodę z żużlem zaczął w 1967 roku w Kolejarzu Opole, gdzie spędził całą karierę. Bardzo szybko zaczął odnosić sukcesy, co zwiastowało wielką karierę.
WZRUSZAJĄCE wspomnienia Macieja Janowskiego. Triumfował w Grand Prix w WYJĄTKOWYM miejscu
Największe triumfy święcił w pierwszej połowie lat 70. Najpierw wraz z Andrzejem Wyglendą zdobył mistrzostwo świata par w 1971 roku. Dwa lata później odniósł największy sukces w karierze, a także historyczne osiągnięcie dla polskiego żużla. Szczakiel jako pierwszy Polak wywalczył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata, a w emocjonującym finale na Stadionie Śląskim pokonał Ivana Maugera.
Jerzy Engel OSTRO ZAATAKOWAŁ Lewandowskiego! Co za ABSURD
Sukces Szczakiela udało się powtórzyć dopiero Tomaszowi Gollobowi w 2010 roku. O śmierci legendarnego polskiego żużlowca poinformowało Radio Opole. Szczakiel w ostatnim czasie zmagał się z ciężką chorobą. Zmarł w wieku 71 lat. - Była to ikona sportu, nie tylko naszego opolskiego, ale i sportowego, bo póki co, to żaden z Polaków podwójnym mistrzem świata nie był. Życzę tego z całego serca tym naszym gwiazdom, ale póki co, to jemu te splendory największe pisać i dawać. Wszedł w ten ostatni swój wiraż pełnym gazem i dotarł do tej mety. I pozostawił taką ciszę i pustkę - powiedział Lucjusz Bilik wiceprezes Towarzystwa Sportowego Kolejarz Opole, cytowany przez Radio Opole.