Wiadomość o pozyskaniu Sainza podał "Autosport". To złożona transakcja. Toro Rosso oddało kierowcę w ramach rekompensaty, bo wcześniej zrezygnowało z silników Renault. Sainz pojawić ma się w teamie Renault na początku 2018 roku, ale w niektórych mediach pojawiły się spekulacje, że władze francuskiej drużyny nie będą czekać i pozwolą Hiszpanowi szybciej poznać nową maszynę. Jolyon Palmer zawodzi bowiem od początku sezonu i może stracić miejsce już podczas Grand Prix Malezji.
Agnieszka Radwańska coraz niżej w rankingu WTA?
W trudnej sytuacji znalazł się natomiast Robert Kubica. Polak coraz głośniej wspominał o swoim powrocie do F1, więc podobny transfer Renault zaskoczył. Pytanie, czy nazwisko Kubicy samo nie stało się częścią większej transakcji. W Toro Rosso, obok Daniła Kwiata, zrobił się bowiem wakat.