Agnieszka Radwańska zajmuje 11. miejsce w rankingu WTA. Z US Open odpadła w III rundzie (przegrała z Coco Vandeweghe), a rok temu doszła do IV rundy (porażka z Aną Konjuh), więc znów straci trochę punktów, a dokładnie 110. Czy czeka ją zatem kolejny w tym sezonie spadek w rankingu WTA?
Wszystko wyjaśniło się dopiero w sobotę, po finale. Gdyby Madison Keys go wygrała, wyprzedziłaby Polkę, spychając ją na 12. miejsce. Przegrała jednak 3:6, 0:6 ze Sloane Stephens. Radwańska zatem obroni 11. pozycję. Stephens poprawi się o aż 66 miejsc, wskakując na 17. lokatę.
W poniedziałek będziemy mięli na pewno nową liderkę. Czeszkę Karolinę Pliskovą wyprzedzi Garbine Muguruza, która po raz pierwszy w karierze zostanie numerem 1. Na tenisowych tronach będzie zatem zasiadać dwójka Hiszpanów - Muguruza i Rafael Nadal.
Nieładne zachowanie Coco Vandeweghe wobec Agnieszki Radwańskiej