Robert Kubica ostatni raz za kierownicą najnowszego bolidu Formuły 1 zasiadł 3 lutego 2011 roku. W trzecim dniu testów w Walencji spisywał się doskonale. Wykręcił najlepszy czas, wyprzedzając Adriana Sutila z Force India i Jensona Buttona z McLarena. Później przyszedł feralny wypadek podczas rajdu, który przerwał piękną karierę Polaka. W tym roku zespół Renault dał mu szansę na indywidualne testy, które pokazały, że mimo fatalnie wyglądającej ręki, jest w stanie rywalizować z najlepszymi.
(Fot. EastNews)
W związku z tym postanowiono, że krakowianin weźmie udział w oficjalnych próbach po Grand Prix Węgier. Wcześniej miał możliwość testowania się w modelu z 2012 roku, a w środę 2 sierpnia ruszy w najnowszym bolidzie francuskiej stajni. Jeśli spisze się równie dobrze, co ostatnio, to drzwi do powrotu do Formuły 1 będą otwarte już bardzo szeroko. Tym bardziej, że coraz głośniej mówi się o końcu współpracy Renault z Brytyjczykiem Jolyonem Palmerem. Właśnie tego kierowcę miałby zastąpić 32-latek z Polski.