To był wręcz idealny weekend dla brytyjskiego zespołu wspieranego przez Orlen. Najpierw Kubica i Deletraz zapewnili drużynie "pole position" w kwalifikacjach, a następnie cała trójka nie dała sobie go odebrać w wyścigu głównym. To była pierwsza wygrana Orlen Team AO by TF w tym sezonie długodystansowych mistrzostw Europy.
Kubica w wyścigu do pojazdu wsiał jako drugi, czterogodzinne ściganie w jego zespole zaczął Edgar. Ten przetrwał trudne, również pełne kolizji, dzięki czemu Kubica i Deletraz mieli potem ułatwione zadanie.
– Cieszymy się, że objęliśmy prowadzenie w mistrzostwach. Razem z Louisem ścigałem się na Spa-Francorchamps już po raz czwarty w samochodzie LMP2 i czwarty raz wygrałem. Świetna seria –podsumował krakowianin.
Za nami cztery wyścigi (z zaplanowanych sześciu). Orlen Team AO by TF ma obecnie 65 punktów w klasyfikacji generalnej, dwa więcej od polskiej ekipy Inter Europol Competition. Dodajmy, ekipy założonej przez Wojciecha Śmiechowskiego jeszcze w latach 80. Zwycięzcy zeszłorocznego Le Mans 24h. – Nasi rywale w tym roku są bardzo mocni, więc to zawsze jest kwestia detali. Byliśmy w stanie zbudować przewagę, gdy mieliśmy na to szansę, stosując przy tym inną strategię – zdradził klucz do sukcesu Kubica.