Pomimo upływu lat Robert Kubica wciąż pozostaje najbardziej znanym i najlepszym polskim kierowcą. Poza nim żaden z Polaków nie dostąpił zaszczytu startów w mistrzostwach świata Formuły 1. Niespełna 38-latek stał nawet dwanaście razy na podium w zespołach BMW Sauber i Renault. Miało to jednak miejsce w latach 2006-2010, a jego świetnie zapowiadającą się karierę przerwał fatalny wypadek podczas rajdu samochodowego w lutym 2011 r. Początkowo wydawało się, że jego powrót do F1 jest nierealny, ale krakowianin spełnił swój cel i w 2017 r. ponownie wsiadł do bolidu królowej motorsportu. Później związał się z zespołem Williams, w którym jeździł w sezonie 2019. Od 2020 r. Kubica jeździ dla Alfa Romeo, gdzie pełni funkcję kierowcy rezerwowego i rozwojowego. W związku z tym raz na jakiś czas pojawia się w padoku podczas Grand Prix i niedługo ponownie do tego dojdzie!
Robert Kubica wraca do F1! Wspaniała wiadomość dla kibiców przed GP Abu Zabi
W tym sezonie Kubica już trzykrotnie jeździł bolidem Alfy Romeo podczas weekendu wyścigowego. Miało to miejsce podczas GP Hiszpanii, Francji i Węgier. Wówczas Polak korzystał z piątkowej sesji treningowej, a czwartą taką okazję otrzyma podczas najbliższego GP Abu Zabi! Zespół z Hinwil oficjalnie potwierdził, że Kubica zastąpi Chińczyka Guanyu Zhou i po kilku miesiącach ponownie będzie mógł sprawdzić model C42. Niewykluczone, że będzie to jego ostatnia jazda bolidem F1 na dłuższy czas, gdyż wciąż nie wiadomo, czy polski kierowca pozostanie w elitarnej serii w przyszłym sezonie. Coraz głośniej myśli on o startach w wyścigach długodystansowych WEC. Możliwe, że piątkowy trening w Abu Zabi będzie jego pożegnaniem z Formułą 1.