Robert Kubica to jeden z najbardziej doświadczonych kierowców w stawce. Krakowianin miał długą przerwę przez fatalny wypadek, ale nie zmniejszyło to jego wartości w kontekście współpracy z inżynierami. Doskonale wiedzą o tym w Alfa Romeo Racing Orlen. Nasz rodak w sezonie 2020 pełni rolę kierowcy testowego tej ekipy i wygląda na to, że szefowie bardzo mu ufają. Podczas minionego weekendu Robert Kubica jeździł bolidem Alfy w treningu przed GP Styrii, a w środę oficjalnie potwierdzono, że weźmie udział także w pierwszym treningu przed GP Węgier, które odbędzie się w najbliższy weekend.
Ferrari zetnie jego głowę za KATASTROFALNE wyniki. Znaleziono winowajcę kompromitacji
Robert Kubica na tor wyjedzie już w piątek. Frederic Vasseur, szef Alfa Romeo Racing Orlen, nie ma wątpliwości, że jazda Polaka może dać sporo informacji dla całego zespołu. - Robert to jeden z naszych największych atutów, jeśli chodzi o rozwijanie bolidu. W zeszłym tygodniu w Austrii wykonał znakomitą robotę i cieszę się, że znowu usiądzie w bolidzie. Jego dane zdążyły nam już pomóc, ale przed nami jeszcze wiele pracy. Posiadanie trzech znakomitych kierowców to dla nas ogromny plus - pokreślił pełen przekonania. Zadowolony był także sam zainteresowany.
Z Ferrari do Astona Martina? Sebastian Vettel nie odchodzi z Formuły 1
- Prowadzenie bolidu to zawsze niesamowite uczucie, dlatego nie mogę doczekać się piątku. Odkładając na bok emocje - nie możemy zapomnieć, jak ważny jest rozwój bolidu, zwłaszcza w tym sezonie. Zespół potrzebuje danych i uwag, a to do mnie należy przekazanie jak największej liczby cennych informacji. Poprzedni weekend był dla nas bardzo produktywny i chcę to powtórzyć - skomentował Robert Kubica.