Kubica jako rezerwowy w teamie Alfy kilka razy w sezonie dostanie szansę przejechania piątkowego treningu i właśnie taka szansa nadarza się teraz krakowianinowi. Przed Grand Prix Styrii (druga eliminacja F1 rozgrywana na tym samym torze co GP Austrii) Robert przejedzie się bolidem C39, z którym do tej pory miał kontakt na zimowych testach. Oczywiście podstawowymi kierowcami Alfa Romeo racing Orlen pozostają Antonio Giovinazzi i Kimi Raikkonen. Kubica może ich zastąpić w wyścigu tylko w wyjątkowych okolicznościach. Na razie musi się zadowolić treningiem.
Krakowianina zobaczymy w najbliższy piątek podczas otwierającego drugi weekend Formuły 1 treningu na Red Bull Ringu. Polski kierowca skorzysta z Alfy Giovinaziego.
– Nie mogę się doczekać powrotu do akcji w weekend, zwłaszcza po tak długiej przerwie, jaka dotknęła cały świat motorsportu – skomentował Kubica. – Moim celem jest jak zwykle dostarczyć inżynierom tak wiele informacji jak to tylko możliwe i zapewnić im dane ze środka kokpitu. Ten weekend będzie nowym doświadczeniem dla wszystkich, bo pojedziemy na tym samym torze, co kilka dni wcześniej. Trzeba więc będzie dobrze opracować dane zebrane w Grand Prix Austrii i przetestować poprawki, które chcemy wprowadzać do aut – dodał Robert.
Ten błąd zespołu Kubicy mógł doprowadzić do TRAGEDII. Symboliczna kara [WIDEO]
– Kierowca z takim doświadczeniem jak Robert zawsze dzieli się wartościową wiedzą i pomoże nam w poznawaniu naszego samochodu – powiedział Frederic Vasseur, szef Alfa Romeo Racing Orlen. – Robert był z zespołem w poprzedni weekend i zapoznał się ze wszystkim, o czym rozmawialiśmy podczas odpraw i w trakcie każdej sesji.