Robert Kubica już drugi sezon musi godzić się na rolę kierowcy rezerwowego w zespole z Hinwil. Oczywiście to nie jedyne jego zajęcie, ponieważ dzięki większej ilości wolnego czasu może on realizować się także w innych seriach wyścigowych – w 2020 roku było to DTM, teraz zaś Robert Kubica startuje w ELMS. Choć obecna sytuacja nie jest szczytem jego marzeń, to Polak nie przestaje w sposób w pełni profesjonalny podchodzić do swoich obowiązków w Formule 1. Niedawno mogliśmy oglądać 36-latka na treningu przed GP Hiszpanii w Barcelonie, a teraz nasz najlepszy kierowca wyścigowy znów pojawił się na torze Catalunya. Tym razem testuje on nowe opony od Pirelli, które mają zostać wprowadzone do użytku w 2022 roku.
Robert Kubica znów w bolidzie F1
We wtorek 11 maja kilku kierowców testowych z różnych teamów pojawiło się na torze Catalunya w Barcelonie, aby przetestować nowe opony od firmy Pirelli, która dostarcza sprzęt Formule 1. Jest to niezwykle ważne, ponieważ opony są jednym z kluczowych elementów bolidów F1. Ich odporność na zużycie i to, jak dobrze trzymają się asfaltu, wpływają nie tylko na wyniki kierowców, ale przede wszystkim na ich bezpieczeństwo.
O tym, jak ważna jest kwestia opon i ich zużycia, mogliśmy przekonać się choćby na niedzielnym Grand Prix Hiszpanii. Zwycięstwo Lewisowi Hamiltonowi zapewniła m.in. świetna strategia jego zespołu, Mercedesa, zakładająca dwukrotną zmianę opon przy tylko jednym pit-stopie Maxa Verstappena z Red Bull Racing. Nietrudno więc domyśleć się, że jeśli w nowym sezonie mają zostać wprowadzone nowe, 18-calowe opony, muszą one zostać dokładnie przetestowane. W Alfie Romeo za ten element przygotowań odpowiada właśnie Robert Kubica.