15 lat temu to tutaj wywalczył pierwsze podium w karierze. Robert Kubica (37 l.) po raz drugi z rzędu w tym sezonie zasiadł za kierownicą bolidu wyścigowego Alfa Romeo Racing Orlen w zastępstwie mającego koronawirusa Kimiego Raikkonena. Tym razem krakowianin wystartuje w Grand Prix na słynnej włoskiej Monzy. W piątek w pierwszym treningu polski kierowca zajął 16. miejsce z czasem gorszym o 2,083 s od najszybszego w tej próbie mistrza świata Lewisa Hamiltona. Kubica wyprzedził czterech zawodników, w tym obu reprezentantów swojej poprzedniej drużyny, Williamsa, George'a Russella (w nowym sezonie przejdzie do Mercedesa) i Nicholasa Latifiego. Sobota rozbudziła nadzieje polskich kibiców.
Kubica szósty w treningu przed sprintem
Robert Kubica imponował formą w drugim treningu, który odbył się w sobotę. Polak osiągnął szósty czas, imponując wszystkim. Nadzieje wobec startu w sprincie kwalifikacyjnym były więc spore. Niestety, na jednym z pierwszych zakrętów z kierowcą Alfa Romeo Racing Orlen zderzył się Yuki Tsunoda. Młodziutki kierowca Alpha Tauri nie czuł jednak odpowiedzialności za całe zdarzenie. - ***** idiota Kubica - wściekał się przez radio drużynowe.
To oczywiście nie spodobało się polskim kibicom, którzy od razu skomentowali taką postawę młokosa, który nie ma szacunku do niemal nikogo! - Tsunoda, i już Cie Polska nie lubi - pisał na Twitterze dziennikarz Sport.pl, Piotr Majchrzak. - Kretyn Tsunoda wjechał w Kubicę i jeszcze nazywa go idiotą - pisał jeden z kibiców, publikując wideo z całego zdarzenia.
Robert Kubica pojedzie w wyścigu o GP Włoch z siedemnastego miejsca. W kwalifikacyjnym sprincie zajął osiemnaste miejsce, ale karę przesunięcia na ostatnie miejsce otrzymał Valtteri Bottas, który wygrał. Wszystko ze względu na nieregulaminową zmianę jednostki napędowej. Początek wyścigu o godzinie 15:00!