Polski kierowca Renault jest coraz większym optymistą po trzecim miejscu wywalczonym w poprzednim starcie w Spa. Wszystko dlatego, że team naszego jedynaka w F1 z powodzeniem zastosował w Belgii tzw. kanał F. Nie ma jednak pewności, czy to rozwiązanie zadziała na szybkim torze we Włoszech, gdzie kluczem jest właściwe dobranie aerodynamiki bolidu.
Przeczytaj koniecznie: Boenisch będzie filarem kadry na lata!
- Kanał F to potężna broń, dzięki której zbliżyliśmy się do czołówki - przyznaje Kubica. - Na Monzie efekt może się okazać mniej spektakularny, ale mimo to powinien dać pewną przewagę. Zobaczymy, kto będzie używał tego rozwiązania.
Szefowie Kubicy nie są jeszcze pewni, czy zastosują kanał F w ten weekend. - Monza lubi sprawiać niespodzianki - uprzedza Kubica, który tor zna jak własną kieszeń, bo w tej okolicy mieszkał i jeździł przed laty w innych klasach wyścigowych.
- Nie będę stawiał żadnych prognoz. Jeśli jednak auto będzie tak dobre, jak w Spa, możemy powalczyć i tutaj o podium - ocenia Robert.