Robert Kubica, Williams, testy, Barcelona

i

Autor: East News To nie jest najlepszy sezon dla Williamsa. Zespół Roberta Kubicy od początku roku walczy z problemami z bolidem.

Specjaliści uciekają z zespołu Kubicy. Szefowie mają dość fatalnego bolidu

2018-05-31 7:52

Robert Kubica i dwaj kierowcy wyścigowi Williamsa - Lance Stroll i Siergiej Sirotkin - mogą czuć się rozczarowani. Inżynierowie mocno się przeliczyli i tegoroczny model bolidu FW41 jeździ zdecydowanie poniżej oczekiwań. W związku z tym z pracy rezygnują kolejni szefowie. Tym razem wypowiedzenie złożył Dirk De Beer, odpowiadający za aerodynamikę w stajni z Grove.

Ten sezon miał wyglądać zdecydowanie inaczej. Williams liczył na regularne punkty, ale rzeczywistość brutalnie zweryfikowała plany zespołu Roberta Kubicy. Kierowcy bez przerwy walczą z problemami z bolidem FW41 i zamiast skupiać się na jak najszybszej jeździe, myślą zapewne podczas niej o tym, co jeszcze może pójść nie tak. Ich kontrakty wciąż jednak obowiązują, w przeciwieństwie do kolejnych osób, rezygnujących z posad. Rzecznik stajni z Grove potwierdził, że szef aerodynamiki przestał pełnić swoje obowiązki. - Dirk De Beer zrezygnował ze swojej funkcji ze skutkiem natychmiastowym. Dziękujemy mu za rok pracy i życzymy powodzenia w przyszłości. Jego obowiązki przejmie Doug McKiernan, szef inżynierów - przekazano zainteresowanym.

De Beer to ceniony specjalista w świecie Formuły 1. Przed przygodą z Williamsem pracował także dla Renault i Ferrari. Szefowie brytyjskiej stajni polecili mu pracę nad aerodynamiką modelu FW41. Na jego nieszczęście, to właśnie z tym elementem jest sporo problemów i na szefa działu spadła dość spora krytyka. Jest na tyle źle, że dotychczas jedyne punkty, i to szczęśliwie, dla ekipy z Grove zdobył Lance Stroll w GP Azerbejdżanu.

W Williamsie mają teraz jeszcze większe problemy. Jakiś czas temu z pracy zrezygnował bowiem także Ed Wood, działający jako główny projektant. W krótkim odstępie z zespołu odeszło więc dwóch naprawdę ważnych ludzi. Na ten moment ekipa Kubicy nie szuka nowych następców i chce rozdzielić obowiązki między obecnych pracowników. Według "Motorsport Magazine" Brytyjczycy już zaczęli pracę nad bolidem na przyszły sezon.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze