- Po wypadku byliśmy przerażeni, ale z tego, co usłyszałem od lekarzy, sytuacja jest lepsza, niż myślałem. Nie zmienia to jednak faktu, że nasza sytuacja jest teraz bardzo trudna i skomplikowana. Nie wiemy jeszcze, czy Robert będzie mógł wrócić do rywalizacji na torze, więc musimy skoncentrować wszystkie nasze siły, żeby zapewnić zespołowi dalszy rozwój - tłumaczy Lopez.
Przeczytaj koniecznie: Robert Kubica rozbija się co cztery lata
- Kubica ma silny charakter i zrobi wszystko, żeby wrócić jak najszybciej, ale jeżeli jego rehabilitacja będzie długa, będziemy musieli polegać na innym kierowcy z dużym doświadczeniem. Zastanawiamy się, komu zaufać. To trudna decyzja, bo nasze wyniki w zbliżającym się sezonie zależeć będą właśnie od nowego kierowcy. Chcemy zatrudnić takiego, który będzie w stanie walczyć o tytuł kończy szef teamu Lotus Renault.