- Żeby wygrywać rajdy trzeba nauczyć się bardzo szybkiej jazdy po wąskich drogach, w temperaturze sięgającej często ponad 60 stopni C, w środku rozgrzanego samochodu. Podczas jednego dnia rajdowego w tak trudnych warunkach potrafię spalić nawet do 6000 kalorii - powiedział kierowca z Ustronia.
Na sukces "Kajty" często składają się niewidoczne gołym okiem detale, a rajdowiec zmuszony swoje decyzje podejmować w ułamku sekundy. Przy tak ogromnym wysiłku i wielkich przeciążeniach trzeba perfekcyjnego przygotowania, dlatego trzeba dbać o każdy szczegół.
- Bez odpowiedniego przygotowania nie byłbym w stanie utrzymać koncentracji na odpowiednim poziomie. Dlatego poza zwykłym treningiem w samochodzie, tak ważna jest dla mnie praca wykonana z trenerem od przygotowania psycho-motorycznego - przekonywał rajdowiec LOTOS Rally Team.
Kajetanowicz nie lubi się nudzić podczas treningu, dlatego zajęcia muszą być ciekawe i urozmaicone. Często wykonywane są na pełnej szybkości, niczym podczas kolejnego odcinku specjalnego. Na siłowni ważne są przyrządy, często mające niewiele wspólnego z takim miejscem. Dla koordynacji sylwetki "Kajto" regularnie używa wszelkiego rodzaju gum czy drabinek. Bardzo często też korzysta też z piłeczek tenisowych, którymi podrzuca jak wytrawny żongler. Sztukę tę opanował do tego stopnia, że może to robić z zamkniętymi oczami w środku nocy.
- Sprawność ruchowa za kierownicą wbrew ogólnej opinii jest istotna. Dlatego są potrzebne do tego zróżnicowane i nietypowe ćwiczenia, które mają na celu udoskonalenie psychomotoryki i wykorzystanie wszystkich możliwości organizmu - nie miał wątpliwości Kajetanowicz.
Ale żeby nie było zbyt klasycznie, to na koniec prawdziwy treningowy hit. Ćwiczenie, które może wykonać tylko najlepiej wyszkolony sportowiec. Kajetanowicz wprowadził do zajęć symulowanie prowadzenia bolidu z zasłoniętymi oczami, a w tle dodatkowo słychać także głos pilota. Wszystko ma przypominać prawdziwego zmagania na trasie.
- Takie ćwiczenie ma odtworzyć warunki przypominające rajd. Dlatego jest wykonywane koordynacyjnie, wykorzystując mięśnie głębokie, na bardzo wysokim tętnie. A żeby jeszcze podnieść poprzeczkę, często jeszcze dokładamy elementy, które mają mnie rozproszyć. W takich ekstremalnych sytuacjach, symulujemy utrzymanie koncentracji na najwyższym poziomie – stwierdził wicemistrz świata WRC2 2019.
Z tak błyskotliwego i zaangażowanego w ćwiczenia podopiecznego cieszyłby się każdy trener. "Kajto" z roku na rok staje się rajdowcem kompletnym, przygotowanym do wygrywania najtrudniejszych rajdów. Nawet pandemia Covid 19 nie przeszkodziła w szkoleniowych planach. Wkrótce przekonamy się jak Kajetanowicz przepracował najdłuższą przerwę w rajdowych startach.