To ogromna strata dla polskiego sportu. NIE ŻYJE były żużlowiec, miał zaledwie 53 lata

Tuż przed Wielkanocą polscy fani sportów motorowych, a zwłaszcza żużla mogli przeżyć prawdziwy cios. Media obiegła bowiem informacja o śmieci byłego żużlowca, Jacka Gomólskiego. Legendarny zawodnik Startu Gniezno przez całą swoją karierę związany był z polską ligą żużlową, a zamiłowanie do tej dyscypliny przekazał swoim dwóm synom, którzy poszli w ślady ojca. Śmierć byłego żużlowca to okropny cios nie tylko dla jego rodziny, ale również fanów. Gomólski miał zaledwie 53 lata.
Jacek Gomólski od wczesnej młodości związany był z polskim żużlem. Mając 16 lat rozpoczął seniorską karierę w Starcie Gniezno, które barwy reprezentował przez lata, w międzyczasie dwukrotnie przechodząc na krótką chwilę do Polonii Bydgoszcz. Swoją karierę postanowił zakończyć w 2001 roku tak, gdzie ją zaczął. Z tym większym smutkiem Startowi Gniezno przyszło pożegnać swoją legendę. - Z żalem i smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci śp. Jacka Gomólskiego, wychowanka SKS Start Gniezno. Złoty medalista MMPPK oraz Wicemistrz Polski Juniorów. Rodzinie, przyjaciołom i wszystkim, których to odejście dotknęło przekazujemy wyrazy współczucia. Cześć Jego Pamięci! - napisał klub za pośrednictwem Twittera.
Czytaj także: Władysław Kozakiewicz przeżył piekło przez ojca. Wybił mamie wszystkie zęby, nie miał litości dla dzieci
Jedna z ważniejszych postaci polskiego żużla na przełomie XX i XXI wieku nawet po zakończeniu kariery związana była z żużlem. Pasję do tej dyscypliny przekazał bowiem swoim dwóm synom, Adrianowi i Kacprowi, którzy tak jak on, postanowili spróbować swoich sił na torze. Starszy z synów, Adrian również zakończył już swoje zmagania, natomiast młodszy rozpoczyna dopiero swoją przygodę w ROWie Rybnik. Jacek Gomólski niestety nie doczekał rozpoczęcia kolejnego sezonu PGE Ekstraligi. Zmarł 2 kwietnia w wieku zaledwie 53 lat.