Bartosz Zmarzlik złoto w Indywidualnych Mistrzostwach Świata zdobywał i w 2019 i w 2020 roku. Krótka przerwa nastąpiła w ubiegłym sezonie, ale teraz król żużla wrócił na tron. W ostatnich miesiącach reprezentant Polski jeździł znakomicie i z każdym kolejnym Grand Prix zbliżał się do trzeciego tytułu w karierze. Jego przewaga była na tyle duża, że już podczas przedostatnich zawodów mógł zapewnić sobie złoto.
Gollob o Zmarzliku. Piękne słowa legendy
I tak też zrobił. 27-latek awansował do półfinału z drugiego miejsca z 13 punktami na koncie, miał przewagę nad najgroźniejszym rywalem i był w znakomitej sytuacji. Jeszcze przed jego startem stało się jasne, że zakończy GP w Malilli przed Madsenem, gdyż Duńczyk miał defekt w pierwszym półfinale. Sukces Zmarzlika w rozmowie z portalem WP SportoweFakty skomentował Tomasz Gollob.
Bartosz Zmarzlik: Inaczej wraca się do domu, kiedy w drzwiach czeka syn [WYWIAD SUPER EXPRESSU]
- Bartek w Malilli wykonał zadanie i potwierdził, że jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem tego sezonu. Dobrze, że wykorzystał szansę na szybkie przypieczętowanie sezonu, bo w sporcie zawsze warto korzystać z takich okazji - stwierdził legendarny żużlowiec. Według Golloba nie ma obecnie zawodnika, który mógłby zagrozić Polakowi.
- Wśród obecnych uczestników nie ma nikogo, kto na dłuższą metę mógłby mu dorównać. Ja przynajmniej nie widzę żadnego zawodnika, który mógłby mu dorównać i przeszkodzić w marszu po kolejne tytuły. Moim zdaniem Bartek wygra jeszcze bardzo dużo i przegoni Tony'ego Rickardssona i Ivana Maugera. To jego czas, dlatego trzeba trzymać kciuki, by dobrze go wykorzystał - ocenił Gollob.