Rajd we włoskiej Dolinie Aosty mógł zakończyć się tragicznie. Kierowca Renault Clio Pietro Scavone wszedł w zakręt z zawrotną prędkością i stracił kontrolę nad pojazdem. Przy trasie siedziała grupka kibiców, która nagle spostrzegła samochód jadący prosto w ich stronę! Nie było nawet czasu na szybką reakcję i ucieczkę.
Krzysztof Hołowczyc: Martwię się o Roberta Kubicę [WIDEO]
Z dramatycznego ujęcia kamery wydawało się, że już nic ich nie uratuje. Rozpędzony pojazd uderzył jednak w małą górkę, po czym przekoziołkował i jakimś cudem, żaden z kibiców nie ucierpiał. Co więcej, kierowca i jego pilot również nie odnieśli większych obrażeń.
Takie informacje odnośnie stanu zdrowia uczestników wypadku potwierdził organizator wyścigu Maurizio Salice. Do szpitala trafiła tylko mała dziewczynka, która przeżyła ogromny szok.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail