Nie brak zaskoczonych faktem, że w dobie ograniczania wydatków w kryzysie pandemicznym 38-letni kierowca, który nie jeździł przez dwa lata w F1, może zarobić tak dużo. Według brytyjskich mediów, Alonso zainkasuje około 17 mln euro za sezon! Takie doniesienia pojawiły się w „The Sun”. Alonso zastąpi w przyszłym roku odchodzącego do McLarena Daniela Ricciardo i wygląda na to, że niejako przejmie obecne zarobki Australijczyka, bo są właśnie na tym poziomie.
Inna sprawa, że Alonso, z racji doświadczenia i rezultatów w karierze, był z reguły jednym z najlepiej opłacanych kierowców. Formuły 1. Kiedy w 2018 jechał po raz ostatni przed przerwą w barwach McLarena, otrzymał 30 mln euro za sezon. Więcej dostawali wówczas tylko Lewis Hamilton, Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen. Ale rok wcześniej, w sezonie 2017, to Hiszpan przewodził stawce kierowców F1 pod względem wysokości gaży, z 30 mln euro.
Robert Kubica wraca za kierownicę bolidu F1. Pojedzie na Red Bull Ringu
Można więc powiedzieć, że w Renaulcie Fernando dostanie blisko połowę mniej. To jednak nadal będzie jeden z wyższych kontraktów w F1. A na głosy krytyków, którzy zarzucają, że jest za stary na F1, Alonso odpowiada krótko: Tu się liczy stoper, a nie kalendarz.