- Nie było jasne, czy Robert przeżył. Chciałem się dostać do szpitala jak najszybciej, aby dowiedzieć się, jak poważne są jego urazy - powiedział Fernando Alonso.
Przeczytaj koniecznie: Agnieszka Radwańska ograła Bartoli
- Teraz na szczęście jego rehabilitacja przebiega prawidłowo i liczymy na to, że szybko zobaczymy go ponownie na torach Formuły 1 - dodał hiszpański kierowca.
Patrz też: Vuk Sotirović: Lenczyk się na mnie uwziął
- Czasami musimy mieć trochę adrenaliny. Poza tym rajdy to dobry trening przed sezonem F1 z punktu widzenia kierowcy - zakończył Hiszpan.
Wypadek Kubicy. Fernando Alonso: Czasami musimy mieć trochę adrenaliny
Prawdziwe przyjaźnie w kręgu kierowców Formuły 1 zdarzają się naprawdę rzadko. Za wyjątek wiec, można uznać zażyłość Roberta Kubicy i Fernando Alonso. Hiszpański kierowca odwiedził Polaka w szpitalu i podzielił się z mediami informacją o polepszającym się stanie zdrowia polskiego kierowcy.